wtorek, 31 grudnia 2013

Raźnym krokiem

 Dziękujemy za 2013 rok! Aby nastepny był lepszy!
Nasz skromny Sylwester dzien 2:) (krakersy z serkiem z ogorkowym wzorem ala kostki do gry) i piernikowe muffiny (przepis jutro postaram się dodać)






















Tymczasem Futrzaki życzą zbijania kokosów!!!:)



niedziela, 29 grudnia 2013

koniec roku

... Miały być ciasta, kolorowe zdjęcia a wysiadł komp raptem po 3,5 roku. Czy da się naprawić? chyba czy się opłaca? nie wiem jeszcze. Narazie wstępna kocurowa diagnoza mostek północny...
Święta przebiegły zdrowiej na szczęście. Prezenty się udały Młode zaklockowane (dostał 4 zestawy duplokow) i zaksiazkowane Miasteczko mamoko okazało się hitem, codziennie wyszukujemy nowe historie:-) a i my też mamy nowe książki: nowy wiedzmin - już przeczytany za szybko:-) i czeka brown że swoim inferno:-)

niedziela, 22 grudnia 2013

Pierniczkowe życzenia

Chciałabym z tego miejsca złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne wszystkim Odwiedzającym, Obserwującym, Przyszłym Odwiedzającym i Nieodwiedzającym:)
Życzymy:
  • hektolitrów zdrowia
  • tony szczęścia
  • 10000 wiader uśmiechu
  • morza spełnionych życzeń
  • i 3 łopaty śniegu :)
Futrzaki w składzie: Kozica, Kocur i Małe Futrzątko




Pierniki (przepis całkiem zwyczajny i popularny):

niedziela, 8 grudnia 2013

Pstrąg łososiowy

Trafiła do mnie książka Pascal kontra Okrasa - bardzo ładnie wydana, z apetycznymi fotografiami i już zapowiedziałam, że będę męczyła rodzinę tymi daniami:) i już w niedzielę jedliśmy pstrąga łososiowego z karmelizowaną marchwią wg Pascala.
Bardzo sympatyczne, proste danie - nigdy nie łączyłam marchewki z kminkiem, w ogóle marchewki (wyjątek: po grecku) z rybą, a muszę przyznać, że bardzo dobrze się z nią komponuje.


Składniki:
  • 600g pstrąga łososiowego
  • sól, pieprz, pieprz cayenne


  • 600g marchwi
  • 1 łyżka kminku
  • szalotka
  • oliwa z oliwek
  • łyżeczka cukru
  • 100g masła


poniedziałek, 2 grudnia 2013

Przedświąteczny kiermasz rękodzieła


Po raz drugi odbył się kiermasz rękodzieła w Cafe Stańczyk - myślę, że jest szansa na kolejne:) Tym razem pojechaliśmy na trzy Futrzaki i niestety na krótko, bo tylko na pół futrzakogodziny:) A relacja będzie z perspektywy najmniejszego Futrzątka:)



czwartek, 28 listopada 2013

Hamburgery i litość

Czytając różne blogi czasem można się czymś zainspirować, popatrzeć - to nie nowość:) I dziś pod wpływem Dziejów Kuchennej Wiewióry i Jej Burgerów też zrobiłam гамбургеры. Przepis wymyśliłam sama - nawet dobrze mi to wyszło;) (to opinie prywatnych, wcale niezastraszonych Futrzaków ;)).
Po posiłku nastąpiła ulubiona zabawa najmłodszego z Futrzaków - zabawa w Mi (w misie): któryś z rodziców jest dużym Mi (misiem) i krzycząc 'uuuuu' łapie znaczy stara się złapać małego Mi. Później szybciutko zabawa się zmienia i Futrzątko staje się dużym Mi i goni któreś z rodziców, rodzice starają się nakarmić Mi posiłkami na-niby, ale i tak nie przynosi to rezultatów. Dziś po kolejnej rundzie po domu Kozica krzyczy - "Miej litość Misiu!!", a Duży Miś odpowiada - "Mam!!" po czym gryzie (na-niby) Kozicę w nogę:)) - wniosek nasuwa się sam nie można robić układów z Misiami, ani najadać się do syta:)).


Składniki:
  • 0,5 kg mięsa gulaszowego wieprzowego (u mnie wyszło 11 kotletów)
  • 1 łyżka musztardy
  • 1 łyżka ketchupu 
  • 1 łyżeczka octu balsamicznego 
  • 1 cebula
  • ząbek czosnku 
  • pół bułki kajzerki
  • sól, pieprz, papryka

niedziela, 24 listopada 2013

Ciasto na piernikową nutę i sowy

Przepis na to ciasto od zawsze było w zeszycie mojej Mamy, ja zakładając swój zeszyt umiesciłam go na pierwszej pozycji dlatego, że:
- łatwo się je robi
- składniki można zmieniać:)
- składniki są praktycznie zawsze dostępne w domu
- potrzebna jest tylko jedna miska, jedna szklanka i jedna łyżka i mikser:)
- dobrze recyklinguje lodówkę
- niepotrzebna waga
- po przełożeniu kremem budyniowym, galaretką z owocami, dzemem może smiało słuzyc jako ciasto swiąteczne
- wychodzi zawsze (tak mówi Mama)**

Składniki (na dużą blachę):
  • 4 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru (dla mnie np. to za duzo, ja daję pół)
  • 2 szklanki zsiadłego mleka (sprawdzone zamienniki: maślanka, jogurt naturalny, kefir, zwykle mleko, dziś np. mały serek waniliowy + mleko)
  • 2 jajka
  • 1 szklanka dżemu (najlepszy domowej roboty i najlepie wychodzi z czarną porzeczką, ale smiało moze byc kazdy u mnie dziś miks jeżyny i żurawiny)
  • 2 łyżki kakao (u mnie 4 bo lubie:D)
  • 1 łyżka cynamonu ( u mnie mieszkanka kardamonu, cynamonu i imbiru)
  • 12 łyżek oleju
  • 4 płaskie łyżeczki sody
Pokusiłam się nawet o dodatek pokruszonej gorzkiej czekolady i suszonej żurawiny - dobry to był pomysł;)
Polecam!

Wszystkie składniki umieścić w misce i dobrze wymieszać.
**Moja rada aby sodę dodać już jak wszystko się wymiesza, ponieważ lubi wchodzić w reakcję z dżemowymi owocami i ciasto zaczyna rosnąc i uciekać i może się zdarzyć, że nie będzie dobrze wymieszane  - tak obaliłam mit, że ciasto wychodzi zawsze, miałam wtedy 14 lat i jakoś nie wpadłam na pomysł, że można jeszcze ciasto wymieszać na blaszce, a ja upiekłam niewymieszane:))).

Gościnnie na zdjęciu pojawiły się sowy - zrobione pod wpływem zaczytania się w Zapiskach z Deszczowego Domu:). Sowy (trochę krzywe) sprawiły Futrzaczkowi wielka radosć, jedną zrobiłam dla siebie do pędraka z piosenkami dla dzieci do pracy, ale niestety została mi skonfiskowana do zabawy;).

A piosenka na dziś: 
Gary Jules - Mad World





środa, 13 listopada 2013

Buły na parze

Wczoraj zrobiliśmy sobie z najmłodszym bułki na parze w dwóch smakowych wersjach - na słodko (z jogurtem i jagodami) i wytrawnie z sosem pieczarkowym (bez śmietany).


 Składniki: (na 8 sporych bułek)
  • 300g mąki pszennej
  • pół szklanki mleka
  • 1 jajko15g świeżych drożdży
  • szczypta soli
  • pół łyżki cukru

wtorek, 12 listopada 2013

poniedziałek, 11 listopada 2013

Patriotyczne wiatraczki

Ostatnio na stronie Mała Cukierenka pokazały się kruche wiatraczki. Wstałam dzisiaj rano i wymarzyły mi się wiatraczki patriotyczne:) Oczywiście musiałam walczyć o ich zrobienie - bo pozostałe Futrzaki kręciły nosem - Mały - chciał się bawić z mamą, Duży chyba z przekory tylko. Mimo przeciwności losu powstały:).


Przepis:
Składniki na około 30 sztuk
  • 200g schłodzonego masła lub margaryny
  • 2 szklanki mąki (340g)
  • 2/3 szklanki cukru pudru
  • 1 jajko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • gęsta konfitura lub marmolada u mnie mix żurawina z gruszką i jabłkiem
  • twaróg z odrobiną cynamonu i cukru waniliowego

niedziela, 20 października 2013

Niedzielny kiermasz rękodzieła

W końcu w moim mieście pojawiła się jakaś ciekawa inicjatywa - w Cafe Stańczyk został zorganizowany kiermasz rękodzieła lokalnych twórców, bardzo fajny sposób na pokazanie się i własnej twórczości oraz kupienia sobie oryginalnych rzeczy. Zrobiłam małą fotorelację z tego wydarzenia.

sobota, 19 października 2013

Szachownice

Wczoraj zobaczyłam u Wiewiórki bardzo wesołe, łatwe i ozdobne ciasteczka i dziś musiały się u mnie pojawić:)Ciastka szachownice nadają się jako dodatek na popołudnia z wszelkimi grami rodzinnymi, dla miłośników szachów, warcabów, chińczyków...:)



Składniki:
  • 200 g masła
  • 100 g cukru pudru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 400 - 450 g mąki pszennej
  • 2 łyżki kakao

poniedziałek, 14 października 2013

Dorsz, fladra w towarzystwie

Na niedzielny obiad głośno zapowiedziałam królika, którego to kupiłam w piątek. W sobotę jednak nastąpiła zmiana planów, gdyż Teściowie wybrali się do Kątów Rybackich po świeże ryby i z tego względu w niedzielę pojawiły się rybki: dorsz i flądra. Na obiad zaprosiliśmy także Dostawców Naszych Rybek.
Do niedzielnego obiadu wino aż wołało - otwórzcie mnie:)
Dorsz i flądra zostały wyfiletowane - z dorsza powstały kotleciki, a flądra została zapanierowana w przyjemnie smacznej panierce z bloga Poezja Smaku
Dopełnieniem było białe półwytrawne hiszpańskie wino Celebro, które według wskazówek na butelce jest idealne do ryb, owoców morza (więcej na ten temat przeczytać można na stronie Klubu Celebro).


piątek, 11 października 2013

Piękna jesień

Nasz dzisiejszy spacer - to park, piłka i odgryzanie głów czekoladowym Mikołajom:) (tak, tak Mikołaje pojawiły sie w Lidlu...)








Najpierw zrobiliśmy z moim Dwulatkiem samochodową rundę do Kocurowej pracy (skleroza telefonowa:)), potem  zakupy (Lidlowanie) i Mikołaje zostały wypatrzone:), a że dziś ładna pogoda pozwoliliśmy sobie na odrobinę szaleństwa:)
Zakupy poleżały sobie w samochodzie (w tym królilek, którego zrobię na niedzielny obiad), a my poszliśmy do pobliskiego parku, który powstał z cmentarza ewangelickiego - trochę mi dziwnie zbaczać z wyznaczonych alejek, chociaż wiem, że groby zostały poprzenoszone, niektóre polikwidowane, ale i niektóre zostały tak jak np oddzielna kwatera wojenna z I wojny światowej gdzie pochowano żołnierzy niemieckich i rosyjskich.
Małemu Futrzakowi podoba się siedzenie na ławce i zjadanie drugiego śniadania poza domem - więc buła, jogurt, zostały zjedzone a na dokładkę te głowy Mikołajów:))...

niedziela, 6 października 2013

Rogaliki drożdżowe

Na niedzielne popołudnie, na wyprawę, dla gości - rogaliki drożdżowe - trochę pracy i gotowe:) Lub inaczej gdy Dziecko i Monsz śpi - budzą się rogale:)


Rogaliki drożdżowe
Składniki:
  • 3 i pół szklanki mąki
  • 3/4 szklanki letniego mleka
  • 100g masła lub margaryny
  • 1/3 szklanki cukru
  • 3 jaja + 1 na posmarowanie wierzchu rogali
    szczypta łyżeczki soli
  • 40g świeżych drożdży
  • 16g cukru waniliowego

Nadzienie dowolne - u mnie czekolada mleczna i gorzka i dżem śliwkowy

Wykonanie:
Mleko podgrzać. Z drożdży, 2 łyżeczek cukru i 2 łyżek podgrzanego mleka zrobić rozczyn. Do miski wsypać mąkę, wbić jajka - posypać je solą, dodać cukier waniliowy i mleko. Wymieszać, dodać rozczyn - wszystko razem zagnieść (jeśli będzie za rzadkie podsypać mąką), rozpuścić tłuszcz i dodać do wyrobionego ciasta - wszystko jeszcze raz dobrze wyrobić. Odstawić przykryte ściereczką na godzinę do wyrośnięcia. Po godzinie przygotować miejsce pracy:) ciasto podzielić na mniejsze kawałki i rozwałkować na placek. Placek rozciąć na 8 trójkątów. Nadzienie nakładać bliżej szerszego boku  i zawijać do środka. Ułożyć na blasze do podrośnięcia z 10-15min. Posmarować wierzch jajkiem, można dodatkowo posypać np. sezamem, makiem, cukrem. Piec 15-20min w 180 stopniach C. 

Wnioski:
  1. Mój dżem okazał się trochę za rzadki
  2. Czekolada gorzka jest o wiele lepsza niż mleczna (mleczną włożyłam, bo Monsz lubi)
I na koniec klasyk - Metallica - Motorbreath (w związku z 30leciem wydania płyty Kill 'em all)

sobota, 5 października 2013

Sałatka na winie...

Na piątkowy wieczór przygotowałam sałatkę na tzw. winie:) (wszystko co się nawinie:) ), wyszła bardzo dobra. Dodatkowo przygotowałam deseczkę serów francuskich (dostępnych w Lidlu). I obowiązkowo musiało tu się pojawić wino - francuskie, białe, półwytrawne Celebro. Bardzo delikatne, idealnie pasujące do całego zestawu. Więcej informacji na temat wina na stronie Klubu Celebro.


niedziela, 29 września 2013

Ciasteczka owsiane - ulubione

Pierwszy raz zrobiłam je przed pierwszymi urodzinami mojego Małego Futrzątka i tak mi posmakowały, że robiłam je bardzo często w różnych wersjach. Skąd przepis nie wiem:) ale uległ on przekształceniu:) I są to moje ulubione ciastka:)

dziś zdjęcie niestety telefonowe


Ciastka owsiane:

Składniki:
  • 250g płatków owsianych górskich
  • dodatki np. żurawina, śliwka suszona, rodzynki, bakalie (dziś u mnie żurawina, rodzynki i słonecznik)
  • 100g margaryny
  • 60g cukru (ja mieszam pół na pół biały z trzcinowym)
  • 0,5 szklanki mąki (jeśli będzie dużo dodatków to dodać trochę więcej mąki)
  • 1 łyżka proszku do pieczenia (dziś o nim zapomniałam:) )
  • 14g cukru waniliowego
  • 2-3 jajka
Płatki z margaryną prażymy na patelni (jak dodaje się np. pestki z dyni można je razem prażyć) aż się ładnie zarumienią, dodać cukier, żeby się lekko skarmelizował. W misce umieścić mąkę, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i dodatki nie prażone np. żurawinę, wymieszać. Dodać uprażone płatki - wymieszać znów, dodać jajko wymieszać. Na blachę położyć papier do pieczenia, wyłożyć płatkową masę - jest gęsta i mocno płatkowa:) Piec ok. 15min. w 160 stopniach C.

P.S. To o nich pisałam w Twoim ciasteczkowo-konkursowym komentarzu Wiewiórko:)

sobota, 28 września 2013

Rolada biszkoptowa z jabłkami

W końcu wypróbowałam przepis z Polska Gotuje (nr 4/2013) na roladę z jabłkami. Muszę przyznać, że jest bardzo dobre - w momencie pisania został ostatni cieniutki plasterek:) Moje małe Futrzątko zjadło po upieczeniu 3 kawałki, a to sporo:)

czwartek, 26 września 2013

Żurawina na winie - czyli gościmy Celebro

Niedawno udało mi się nawiązać współpracę z Firmą Celebro - pierwsze wino jakie wypróbowałam jest Celebro Italy - włoskie czerwone półwytrawne wino. Informację na ten temat można znaleźć na stronie Klubu Celebro. Wykorzystałam je do zrobienia:


Żurawina na winie (przepis pochodzi z broszury lidlowej o kanapkach)

  •  150g żurawiny
  • woda przegotowana
  • 100 ml czerwonego wina ( u mnie półwytrawne czerwone Celebro Italy)
  • łyżeczka miodu
  • kilka kropel soku z cytryny

Żurawinę zostawiamy na kilka godzin zalanych wodą (może być na noc), następnie gotujemy do wyparowania wody. Po wyparowaniu dodajemy wino, miód i sok z cytryny. Gotujemy do odparowania wina. Żurawina wychodzi słodka.
Ja podałam tę żurawinę do smażonego sera camembert (w jajku i bułce tartej) i posypałam prażonymi pestkami słonecznika (w broszurce była jako dodatek do kanapki z camembertem zwykłym również ze słonecznikiem).
Mimo, że do sera bardziej pasuje białe wino - jednak my z Kocurem wybraliśmy te otwarte już Celebro Italy.  

Oto nasi pozostali goście:


 Wina Celebro

wtorek, 24 września 2013

Śliwkowy kisiel i śliwki

 Śliwki, śliwki, śliwki... pyszne o pięknym kolorze, smaku i aromacie dobrze się komponują z goździkiem, kardamonem, cynamonem, pieprzem...

Aromaty śliwkowe towarzyszyły nam kilka ostatnich dni - był kisiel śliwkowy - pyszny i banalny w wykonaniu, była zupa śliwkowa, kompot i zapasy do słoika - powidła i czekośliwka:).

Kisiel śliwkowy

  • 0,3 kg śliwek 
  • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • ok. 1 łyżka cukru
  • 3 goździki

Śliwki umyć i wypestkować. Zalać wodą, dodać goździki, podgotować aż będą się rozpadały, w zależności od słodkości i własnych upodobań dosłodzić.Można przetrzeć przez sitko aby pozbyć się skórek, można zblendować na gładką masę (bez goździków), można po prostu zdjąć skórki. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w niewielkiej ilości zimnej wody. Wlać do gotujących się śliwek.  Gotować do bulgotania.

 śliwki z niecierpliwością czekają na przetworzenie... 

niedziela, 22 września 2013

"Jesień idzie przez park..."

"(...) Szybko przyjdzie wiosna i żar ,
Lato, i wakacje, i park,
W którym znajdę cienie wśród drzew (...)"
K. Klenczon

A tymczasem nasze uzbierane skarby:

Krzysztof Klenczon - Jesień idzie przez park

Pasty: z serkiem i rybą

Dzisiaj post śniadaniowy - mam dwie propozycje past bardzo łatwych - obie z jajkiem (ostatnio mam jakieś zapotrzebowanie na jajko - zwykle jadam jedno na 2-3 tyg.). Jedna to pasta z serkiem wiejskim, druga z rybą wędzoną.

Pasta z serkiem wiejskim

Składniki:
  • serek wiejski 1 opakowanie
  • rzodkiewka
  • jajko na twardo
  • sól, pieprz lub inne przyprawy
Jajko ugotować na twardo, rzodkiewkę pokroić na drobne kawałki, dodać do serka wymieszać, dodać pokrojone jajko, przyprawić i jeść:).



Pasta rybna
(u  mnie wędzona przez mojego Tatę - sielawa, ale może być dowolna ryba)


Składniki:
  • 4 sielawy
  • jajko na twardo
  • łyżka ketchupu
  • łyżka majonezu
  • łyżka musztardy
  • opcjonalnie cebula (z cebulą szybciej gorzknieje, ale za to jest ostrzejsza)

Mięso z ryby oddzielić od szkieletu, rozdrobnić w palcach (trochę żmudne jest przeszukiwanie małych ości), dodać pokrojone drobno jajko, dodać ketchupy, majezony i musztardy i ewentualną cebulę, wymieszac i jeść. Można sobie doprawić wedle uznania.

czwartek, 12 września 2013

Ciasto marchewkowo-czekoladowe

Chciałabym przedstawić Wam pyszne mocnoczekoladowe ciasto, w sam raz na jesienne popołudnia. Przepis pochodzi z bloga Przy Kubku z Kawą. Ciasto zawiozłam do znajomych, gdzie cieszyło się sporą popularnością:)




Przepis: (na blaszkę ok 23x33cm)
  • 300 g mąki pszennej
  • 50 g kakao w proszku
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • ½ łyżeczki sody do pieczenia
  • ½ łyżeczki mielonego imbiru
  • ¼ łyżeczki soli
  • 150 g mlecznej czekolady
  • 3 jajka
  • 150 g brązowego cukru
  • 125 ml oleju
  • 300 g marchewki startej na tarce z drobnymi oczkami
  • 50 g posiekanych orzechów włoskich zamiast orzechów dałam żurawinę
  • 90 g rodzynek (dałam nieco mniej), rodzynki posypać łyżką mąki, wymieszać
Sposób wykonania:
 Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej (na garnku z gotującą się wodą ustawic miskę z czekoladą, wymieszać, aż czekolada się rozpuści). Odstawić do przestudzenia.

Marchewkę umyć, obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. W misce wymieszać mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę, imbir, cynamon, sól. 
Zmiksować cukier z jajkami na puszystą masę. Dodać olej, zmiksować. Dodawać stopniowo mąkę, miksować do połączenia, Następnie dodać czekoladę, wymieszać. Dodać marchewkę, orzechy, rodzynki, wymieszać do połączenia. Masa wyszła bardzo gęsta, aż bałam się czy nie zrobi się zakalec - ale nie:). Przełożyć ciasto do foremki, piec w 180°C przez ok. 40-50 minut (do suchego patyczka). Po upieczeniu ostudzić. 

W oryginale przepis jest z polewą z serka homogenizowanego - ja jednak takiej nie zrobiłam. 


Kolejny wehikuł czasu w piosence na dziś: Alone - Downface zawsze myślałam ze wykonują ją Creed & Tool:)

niedziela, 8 września 2013

Langosze

W piątkowe przedpołudnie zajadaliśmy się z synem Langoszami - popularna węgierską przystawką:) Są to drożdżowe placki z dodatkiem ziemniaków, smażone na oleju. Przepis z czasopisma Polska Gotuje 4/2013



sobota, 7 września 2013

Zupa krem z pomidorów

Bardzo spodobał mi się numer 4/2013 Polska Gotuje i tak oto powstała zupa krem z pomidorów:



Składniki
  • 8 dużych dojrzałych pomidorów
  • 2 szklanki bulionu warzywnego
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • oliwa z oliwek
  • opcjonalnie śmietana 
  • u mnie zioła: bazylia i cząber

Pomidory sparzyć, obrać i zmiksować. W garnku umieścić oliwę z oliwek, dodać zmiksowane pomidory, posiekany czosnek. Zalać bulionem. Gotować na małym ogniu ok 10min. Zupę doprawić solą, pieprzem i ziołami. Można zabielić śmietaną. Zupę podawać gorącą, z bagietką czosnkową lub groszkiem ptysiowym, albo jak ja z makaronem - bo u mnie w domu mieszkają makaronożercy, ktorzy na "bułkę w zupie albo inne groszki" krzywo patrzą:).
Zupa wychodzi smaczna, jest łatwa i  szybko się ją wykonuje.


  Akcja Zupa Krem

środa, 28 sierpnia 2013

Jabłkowy strudel

Dziś zapraszam na jabłkowy strudel - przepis w Polska gotuje (4/2013). Zrobiony z myślą o Leśnym Zakątku - tam ładujemy nasze akumulatory:) i trochę rozładowujemy rozpierającą energię Naszej Pociechy Futerkowej:)

wtorek, 27 sierpnia 2013

sobota, 24 sierpnia 2013

Lody przeróżne

Moje pierwsze lody z czarnej porzeczki zachęciły mnie do dalszej produkcji:), dlatego na bazie poprzedniego przepisu wymyśliłam kolejne:). 


środa, 21 sierpnia 2013

Nalewka z czerwonej porzeczki

Sezon porzeczkowy się kończy niestety, więc znów postarałam się zamknąć aromat lata w butelce:)
Aby zima była przyjemniejsza, cieplejsza powstała nalewka z czerwonej porzeczki:


niedziela, 18 sierpnia 2013

Racuszki

Dzisiaj zrobiliśmy racuszki, już drugi raz:) Dziecku bardzo smakują, dorosłym też, bo robiłam je na działkową przekąskę:).




poniedziałek, 5 sierpnia 2013

poniedziałek, 15 lipca 2013

Zielony garniturek

Dzisiejszy dzień upływa pod znakiem ogórka:-) wczoraj zbierany, dziś upakowany w sloiki. W tym roku zrobiliśmy 24 słoiki w zeszłym połowę mniej. Oby wyszły smaczne:-).
Ogóry kiszone
Przepis własny:
  • Ogórki
  • Chrzan
  • Czosnek
  • Liście: dębu, wiśni, czarnej porzeczki
  • Koper
  • Sól kamienna najlepiej niejodowana (Kocuros zjeździł wszystkie wielkie sklepy i te średnie i nigdzie już nie było - czyli sezon ogórkowy w pełni...)

środa, 10 lipca 2013

Wycieczki rowerowe

Ostatnio zaczelismy z Kocurem jezdzic na rowerze, wyposazeni w gadżety obliczamy trasy, predkosci, kalorie:):)
Młode Futerko bardzo się cieszy z przejażdżek - ma zamontowany fotelik z przodu - wszystko widzi:) po drodze buła z pomidorem (jego ostatnio ulubione jedzenie, oprócz owoców). Nasza dzisiejsza trasa wokół jezior Domowego Duzego i Małego.

Bardzo fajnie miasto się postarało - sciezka rowerowa ładnie usytuowana, mozna się poczuć jak na wsi:) przypomniały mi się moje wycieczki rowerowe z Bratem po polach i łąkach w poszukiwaniu starych budowli i śladów dawnych Prus:)

niedziela, 30 czerwca 2013

Placuszki z truskawami - II sniadanie

Dzisiaj na II śniadanie postanowiłam zrobić placuszki z bloga Filozofia Smaku, jednak zamiast czeresni wrzuciłam truskawki. Dzielnie pomagało mi moje Małe Futerko i audycja Wojciecha Manna z Black Sabathem:))



piątek, 28 czerwca 2013

Z letniej kolekcji

W maju powstała taka oto bransoletka z lnu, zrobiłam do niej też naszyjnik, ale nie podoba mi się zakończenie. W głowie dużo pomysłów, tylko czasu jakoś mało:)

wtorek, 25 czerwca 2013

Deszczowe precelki

Podpatrując blog Wiewiorki przeczytałam o precelkach z czekolada i zapragnęłam mieć takie same:-) z pomocą mojego Syna powstały takie o to pysznosci:-)
Przepis zamieszcze później:-) a tak nawiasem pisząc zawsze robiąc coś z drozdzami przypomina mi się inżynieria bioprocesowa i tekst" nie zabijajcie drożdży"

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Babeczki z Syneczkiem

Ciepłe dni nadeszły, a mój Mały Futrzak się zakatarzył:( (pewnie po bilansie, bo najlepsze przeziębienia czają się w przychodni). Zostałam z nim wczoraj w domu, bo zaczął pokasływać, a zapalenia oskrzeli to my nie chcemy.
Kozica postanowiła, że zrobi babeczki z syneczkiem, który apetyt stracił, jak to zwykle przy katarach bywa. Jak jeszcze spał odmierzyłam składniki. Jak wstał, zjadł obiad, zaczęła się zabawa: najpierw mycie foremek, potem wycieranie foremek, później wsypywanie cukru, ucieranie masła, wbijanie jajek, wsypywanie mąki, a na końcu wlewanie do foremek ciasta - wszystko było fantastycznym zajęciem, aż potem z przejęciem opowiadał to Swojemu Misiowi ( Futerko wprawdzie dużo nie mówi, ale można było się zorientować, że o to chodziło). Wcześniej też ze mną coś robił, ale aż tak się nie zachwycał jak wczoraj:) dlatego też babeczki smakują 2 razy bardziej:)