niedziela, 20 października 2013

Niedzielny kiermasz rękodzieła

W końcu w moim mieście pojawiła się jakaś ciekawa inicjatywa - w Cafe Stańczyk został zorganizowany kiermasz rękodzieła lokalnych twórców, bardzo fajny sposób na pokazanie się i własnej twórczości oraz kupienia sobie oryginalnych rzeczy. Zrobiłam małą fotorelację z tego wydarzenia.

sobota, 19 października 2013

Szachownice

Wczoraj zobaczyłam u Wiewiórki bardzo wesołe, łatwe i ozdobne ciasteczka i dziś musiały się u mnie pojawić:)Ciastka szachownice nadają się jako dodatek na popołudnia z wszelkimi grami rodzinnymi, dla miłośników szachów, warcabów, chińczyków...:)



Składniki:
  • 200 g masła
  • 100 g cukru pudru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 400 - 450 g mąki pszennej
  • 2 łyżki kakao

poniedziałek, 14 października 2013

Dorsz, fladra w towarzystwie

Na niedzielny obiad głośno zapowiedziałam królika, którego to kupiłam w piątek. W sobotę jednak nastąpiła zmiana planów, gdyż Teściowie wybrali się do Kątów Rybackich po świeże ryby i z tego względu w niedzielę pojawiły się rybki: dorsz i flądra. Na obiad zaprosiliśmy także Dostawców Naszych Rybek.
Do niedzielnego obiadu wino aż wołało - otwórzcie mnie:)
Dorsz i flądra zostały wyfiletowane - z dorsza powstały kotleciki, a flądra została zapanierowana w przyjemnie smacznej panierce z bloga Poezja Smaku
Dopełnieniem było białe półwytrawne hiszpańskie wino Celebro, które według wskazówek na butelce jest idealne do ryb, owoców morza (więcej na ten temat przeczytać można na stronie Klubu Celebro).


piątek, 11 października 2013

Piękna jesień

Nasz dzisiejszy spacer - to park, piłka i odgryzanie głów czekoladowym Mikołajom:) (tak, tak Mikołaje pojawiły sie w Lidlu...)








Najpierw zrobiliśmy z moim Dwulatkiem samochodową rundę do Kocurowej pracy (skleroza telefonowa:)), potem  zakupy (Lidlowanie) i Mikołaje zostały wypatrzone:), a że dziś ładna pogoda pozwoliliśmy sobie na odrobinę szaleństwa:)
Zakupy poleżały sobie w samochodzie (w tym królilek, którego zrobię na niedzielny obiad), a my poszliśmy do pobliskiego parku, który powstał z cmentarza ewangelickiego - trochę mi dziwnie zbaczać z wyznaczonych alejek, chociaż wiem, że groby zostały poprzenoszone, niektóre polikwidowane, ale i niektóre zostały tak jak np oddzielna kwatera wojenna z I wojny światowej gdzie pochowano żołnierzy niemieckich i rosyjskich.
Małemu Futrzakowi podoba się siedzenie na ławce i zjadanie drugiego śniadania poza domem - więc buła, jogurt, zostały zjedzone a na dokładkę te głowy Mikołajów:))...

niedziela, 6 października 2013

Rogaliki drożdżowe

Na niedzielne popołudnie, na wyprawę, dla gości - rogaliki drożdżowe - trochę pracy i gotowe:) Lub inaczej gdy Dziecko i Monsz śpi - budzą się rogale:)


Rogaliki drożdżowe
Składniki:
  • 3 i pół szklanki mąki
  • 3/4 szklanki letniego mleka
  • 100g masła lub margaryny
  • 1/3 szklanki cukru
  • 3 jaja + 1 na posmarowanie wierzchu rogali
    szczypta łyżeczki soli
  • 40g świeżych drożdży
  • 16g cukru waniliowego

Nadzienie dowolne - u mnie czekolada mleczna i gorzka i dżem śliwkowy

Wykonanie:
Mleko podgrzać. Z drożdży, 2 łyżeczek cukru i 2 łyżek podgrzanego mleka zrobić rozczyn. Do miski wsypać mąkę, wbić jajka - posypać je solą, dodać cukier waniliowy i mleko. Wymieszać, dodać rozczyn - wszystko razem zagnieść (jeśli będzie za rzadkie podsypać mąką), rozpuścić tłuszcz i dodać do wyrobionego ciasta - wszystko jeszcze raz dobrze wyrobić. Odstawić przykryte ściereczką na godzinę do wyrośnięcia. Po godzinie przygotować miejsce pracy:) ciasto podzielić na mniejsze kawałki i rozwałkować na placek. Placek rozciąć na 8 trójkątów. Nadzienie nakładać bliżej szerszego boku  i zawijać do środka. Ułożyć na blasze do podrośnięcia z 10-15min. Posmarować wierzch jajkiem, można dodatkowo posypać np. sezamem, makiem, cukrem. Piec 15-20min w 180 stopniach C. 

Wnioski:
  1. Mój dżem okazał się trochę za rzadki
  2. Czekolada gorzka jest o wiele lepsza niż mleczna (mleczną włożyłam, bo Monsz lubi)
I na koniec klasyk - Metallica - Motorbreath (w związku z 30leciem wydania płyty Kill 'em all)

sobota, 5 października 2013

Sałatka na winie...

Na piątkowy wieczór przygotowałam sałatkę na tzw. winie:) (wszystko co się nawinie:) ), wyszła bardzo dobra. Dodatkowo przygotowałam deseczkę serów francuskich (dostępnych w Lidlu). I obowiązkowo musiało tu się pojawić wino - francuskie, białe, półwytrawne Celebro. Bardzo delikatne, idealnie pasujące do całego zestawu. Więcej informacji na temat wina na stronie Klubu Celebro.