Czyli pomiędzy Śniadaniem Świątecznym, a Obiadem znalazła się chwilka:) Długa cisza spowodowana obowiązkami, sprzątaniem itp.,
Chciałabym życzyć radosnych Świąt, spokojnych w rodzinnym gronie, przy stole, bez pośpiechu.
My mamy wychodne święta, więc nie szykowałam za wiele - skupiłam się na ciastach i ciasteczkach, tak żeby zabrać ze sobą:) bo w Rodzinie Kocura nie pieką wcale ciast, albo pieką bardzo mało, a zjeść lubią:), więc robię to ja:) Zrobiłam w tym roku:
Śmietanowiec na cieście kruchym z wisniami z bloga Moje wypieki,
Waniliowe królilki z Filozofii Smaku
Mazurka chałwowo-orzechowego z ZapraszaMy do stołu
Na zdjęciu śmietanowiec i królilki (oprócz tego i baranki i pisanki)
:)
A tu mazurek:)
wszystko smakowite:)
Aha i moja nowa miłość czerwone w białe kropki:) na zdjęciu widać ściereczkę, szukam teraz kubka do herbaty:)))
tytuł notki to cytat piosenki Rabatki grupy Los Trabantos:)
ale wesołe wypieki u Was :) pozdrawiam i mokrego dyngusa życzę :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne zoo wielkanocne! Zanim ja zamieszczę moje wypieki to trochę czasu minie, napiekłam półtuzina ciast!
OdpowiedzUsuńA z tymi grochami, to masz fazę jak moja mama:) zawsze lubiła ten motyw, a teraz znów ją wzięło. W polomarkecie była ostatnio seria kubków, misek i innych takich czerwonych w białe kropki. Może jeszcze coś by się znalazło?
i 100lat!!! przecież Ty chyba też 8 kwietniowa :)
OdpowiedzUsuń