Podpatrując blog Wiewiorki przeczytałam o precelkach z czekolada i zapragnęłam mieć takie same:-) z pomocą mojego Syna powstały takie o to pysznosci:-)
Przepis zamieszcze później:-) a tak nawiasem pisząc zawsze robiąc coś z drozdzami przypomina mi się inżynieria bioprocesowa i tekst" nie zabijajcie drożdży"
ciasto:
- 80 ml mleka
- 1 łyżeczka suszonych drożdży (ja dodałam świeżych wg zaleceń 2x więcej czyli 2 łyzeczki)
- 280 g mąki pszennej
- 2 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 duże jajka (lekko ubite, w temperaturze pokojowej)
- 115 g masła (w temperaturze pokojowej)
- 150 g czekolady (posiekanej w 0,5 cm kawałki) ( u mnie tabliczka gorzkiej 70%)
- 1/4 łyżeczki skórki startej z pomarańczy (nie dodałam)
wierzch:
- 1 jajko
- 1 łyżeczka wody
- cukier perlisty (zapomniałam posypać:) )
W małej miseczce mieszamy
mleko z drożdżami. Odstawiamy na 5 minut.
W
drugiej misce mieszamy mąkę,
cukier, sól i skórkę z pomarańczy. Dodajemy rozpuszczone drożdże i
jajka. Miksujemy całość (końcówki haki) na gładkie ciasto. Cały czas
miksując
dodajemy masło w trzech porcjach, oraz kawałki czekolady i mieszamy do
połączenia się czekolady z ciastem, ja wyrabiałam ręcznie też da radę tylko musiałam podsypać trochę mąką.
Wyrobione ciasto przekładamy do czystej miski posmarowanej lekko olejem. Przykrywamy miskę
folią spożywczą i odstawiamy na 2 godziny. Ciasto możemy również odstawić
do wyrastania do lodówki na całą noc. Wówczas
należy je wyjąć z lodówki na 30 minut przed formowaniem precli.
Ciasto
dzielimy na 8 części.
Każdą część formujemy w wałek o długości 45 cm i o grubości kciuka, a
następnie zwijamy go w precel. Ja zrobiłam ciut mniejsze i wyszło mi 11. Ale pomimo tego że zrobiłam cienkie wałki 0 dziurki nie były widoczne:). Układamy je na dużej
blasze
wyłożonej papierem do pieczenia. Zachowujemy 5 cm odstępy pomiędzy
preclami.
Wierzch smarujemy rozbełtanym jajkiem wymieszanym z 1
łyżeczką wody. Odstawiamy do ponownego wyrastania na 30 minut. Precle
ponownie smarujemy jajkiem i posypujemy cukrem perlistym.
Pieczemy w
piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 12 - 15 minut. Studzimy na kratce.
Najsmaczniejsze lekko ciepłe. Najlepsza w tym jest czekolada:)
ale się ciesze ze przepis powędrował jeszcze dalej ;) piękne precle ;)
OdpowiedzUsuń